homeslowaobrazyz innej b(aj)eczki@mail

środa, 10 lutego 2010

Że maraton, nie wiedziała.
W rytm poezji sprintem gnała.
Traci oddech, marszczy brew.
To maka łabędzi śpiew!!

piątek, 8 stycznia 2010

Palto Ana

zaimpregnowane przed deszczem dobrych rad
dziurawe kieszenie na troskę bliskich
postawiony kołnierz oporu
urwane guziki porozumienia
zwisające nitki zerwanych więzi
zbyt krótkie rękawy poczucia bezpieczeństwa
podszewka pełna lęku
pod nim tylko skóra i kości rozsypanego ego

i ciągły krzyk
jestem za gruba

aż po grób

Epitafium dla Aleksandra



SKRZYDLATE SERDUSZKO<'>
Piosenka, napisana, po śmierci maleńkiej istotki, której nie było dane żyć... Chłopczyk zmarł kilka godzin po urodzeniu.

1. Istotko mała...
któraś powstała
z miłości dwojga i BOGA...
Mały okruszku
u mamy w brzuszku
byłeś bezpieczny lecz wroga
losu złośliwość
zabrała miłość
maleńką z tego świata.
Zamiast radości
dziś w sercu gości
żal, smutek, rozpacz i strata.
Ref.
Ale Ty żyjesz i mocno bije Twoje serduszko skrzydlate!!!
Słońca promieniem spływasz na ziemię , by tulić Mamę i Tatę.

2. Pytam Cię BOŻE
lecz nie w pokorze:
"Czemu zabrałeś, co dałeś?
Co zawiniło,
co Ci zrobiło
niewinne to dziecię małe?”
Wiem, Ty mi powiesz,
że wiesz co robisz,
że takie Twe plany były.
Więc już nie pytam
wiary się chwytam.
Daj łaskę i daj dużo siły.
Ref.
Przecież Ty żyjesz i mocno bije Twoje skrzydlate serduszko!!!
Tęczy barwami oplatasz snami mamy i taty łóżko.

3. Co z marzeniami
tkanych nocami
ze srebrnych nici księżyca???
Pletliśmy sobie
baśnie o Tobie…
A teraz… liliowa cisza.

Rytm kołysanki,
szept utulanki
niech przetnie ziemskości kres.
Nasz Ty okruszku
zaśnij w wianuszku
ze świeżo ściętych łez .
Ref.
Wiemy, że żyjesz i mocno bije skrzydlate serduszko Twoje!!!
Wiatru muśnięciem, jak cud zaklęciem jesteś tam, gdzie my oboje.

pragnę...

zaszeleściły
gdzieś na serca dnie
wspomnienia

rozpaliły
drzemiące uczucia

drażnią
splot słoneczny
głębokim wdechem
tęsknoty

uniesiona przepona
wyjęta z kontekstu
rzeczywistości
zadaje bolesne ciosy
pożądania

pragnę

Lilia wodna

nocą zmysłów
kielich
zamknięty w tęsknocie
oczekuje świtu

muskany
delikatnym promieniem
pożądania
budzi się
powoli rozwijając
mięsiste płatki
w kolorze wstydliwej purpury
otulony bielizną z mgły

jeszcze ukryty
rozkwita coraz bardziej
kusząc cię
silnym zapachem podniecenia

słońce pieszczot
pochłania mgłę poranka
oślepia wstyd
ukazując w pełnym blasku
uwodzicielski kwiat

dotknij nagich płatków
rozchyl je
i
wejdź w zapach
poczuj liliową woń ekstazy

trwaj
w zenicie uniesienia

trwaj zespolony
aż do zachodu

nim nadejdzie kolejna noc tęsknoty

środa, 7 października 2009

PO CO???

po co nas losu połączyły sidła
i pokazały naszych dusz braterstwo
budząc nadzieję...

...że będzie fajnie nam na koniec życia
co wzeszło szczęściem, kwitnie jak przekleństwo
a los się śmieje… (???)

poniedziałek, 5 października 2009

INDOKTRYNACJA lub "Głęboki oddech samotności"

Zakasali rękawy swoich racji
przygotowali pełną balię
jedynie słusznych decyzji
i
piorą
używając logicznych detergentów

ratuje mnie tylko
głęboki oddech samotności!